Moja praca to ciągły kontakt z ludźmi. Wygląd skóry przez długi czas był dla mnie wstydliwym problemem. Pomimo makijażu skóra twarzy wyglądała po prostu nieładnie. Nie mogłam sobie pozwolić na ciągłe kuracje antybiotykami, dlatego bezskutecznie szukałam złotego środka.
Po wielu miesiącach trafiłam w końcu na serie kosmetyków ozonowych.W moim przypadku dokonał się CUD!
Poniżej zdjęcie mojej twarzy po 3 dniach stosowania maści oraz oliwy OZONOSEPT.
Kolejne zdjęcie zrobione po 14 dniach używania linii OZONOSEPT.
Zmiany zaczęły nakręcać mnie do dalszej walki. Po raz pierwszy widziałam efekty bez zastosowania antybiotyków.
OZONOSEPT to mój wybawca!!!
Na maść oraz oliwę OZONOSEPT trafiłam przez przypadek. Ktoś kiedyś polecił mi tę kuracje mówiąc "że jest na wszystkie zmiany skórne". Przeszukałam cały internet i znalazłam może ze dwie opinie, obie były pozytywne. Postanowiłam spróbować i przekonać się na własnej skórze.
Zapach zarówno maści jak i oliwy nie należy do najpiękniejszych. Powodem tego jest brak konserwantów, substancji zapachowych i barwników . Produkty powstają z naturalnych składników, zawierają ozon, który nadaje im właściwości antybakteryjne i przeciwgrzybicze.
Podczas pierwszego użycia posmarowałam sobie na noc całą twarz maścią. Rano skóra była wyraźnie delikatniejsza, a pryszcze oraz plamy potrądzikowe mniej widoczne. Nie był to efekt "WOW", ale ja widziałam już wtedy różnice. Z każdym kolejnym użyciem było już tylko lepiej.
Dzisiaj mijają 3 tygodnie od używania oliwy oraz maści. Oliwe oraz maść stosuje już tylko punktowo, na zmiany skórne. Zarówno oliwa jak i maść mają podobne zastosowanie. Zobaczcie jak obecnie wygląda moja skóra twarzy.
Pierwszy raz w życiu mam tak czystą cerę. Zniknęły dosłownie wszystkie plamki oraz pryszcze! Właściwie mogłabym już zrezygnować z użwania podkładu.
Dlatego polacam każdej z Was wypróbowanie OZONOSEPTU. Koszt maści to ok 25zł za 10ml, natomiast oliwa kosztuje ok 40zł za 100ml.
Dużym plusem jest dla mnie to, że stosując teraz już tylko punktowo maść i oliwę nie wychodzą nowe pryszcze.
Poniżej przedstawiam jeszczę listę kosmetyków, które są uzupełnieniem mojej codziennej pielęgnacji:
- DUETUS - ŻEL MYJĄCY DO TWARZY
- BIELENDA - KOJĄCY PŁYN MICELARNY
- ZIAJA - LIŚCIE MANUKA - PASTA DO GŁĘBOKIEGO OCZYSZCZANIA TWARZY PRZECIW ZASKÓRNIKOM
- BIELENDA - MASECZKI DO TWARZY - CARBO DETOX
Na koniec dzisiejszego postu chciałam życzyć Wam wytrwałości w walce z trądzikiem. Mam nadzieję, że będę dla kogoś motywacją i, że dacie radę tak samo jak ja zwalczyć ten uciążliwy problem. Dla mnie OZONOSEPT jest moim numerem 1, i napewno zawsze znajdę dla niego miejsce w swojej kosmetyczce.
Pozdrawiam i życzę słonecznej niedzieli!
Angie